Wystawa fotografii Magdy Podsiadły p.t. „Jeźdźcy z Ouidi”

Zapraszamy do oglądania wystawy fotografii Magdy Podsiadły p.t. „Jeźdźcy z Ouidi” dostępnej w siedzibie Muzeum Ślężańskiego od dnia 26.07.2019 r.

Finisaż wystawy  odbędzie się 14.09. o godz. 17.00

Więcej o artystce:

Magda Podsiadły – Wrocławianka, córka wrocławskich plastyków malarki Krystyny Michałowskiej-Podsiadły i rzeźbiarza prof. Leona Podsiadłego. Dziennikarka działu kultury wrocławskiej Gazety Wyborczej (od 1990, współtworzyła dział i szefowała mu prawie przez dekadę), dziś freelancer, współpracuje z GW. Dzieciństwo spędziła w Afryce Zachodniej (Konakry, Gwinea), absolwentka polonistyki na Uniwersytecie Wrocławskim (praca magisterska o kinie Edwarda Żebrowskiego), praca przewód doktorski na temat rytualnych masek afrykańskich otwarty w 2019 na IAE PAN w Warszawie. Interesuje ją teatr i kino Afryki frankofońskiej i kultura tradycyjnych grup etnicznych Afryki Zachodniej (współpracowała z Brave Festiwal we Wrocławiu, programowała grupy tancerzy tradycyjnych z Nigru – grupa Pelów – i Burkina Faso – grupa Wielkich Masek okolic Boromo). Poza działalnością dziennikarską zajmuje się także fotografią reportażową. Ma na koncie kilkanaście wystaw indywidualnych, m.in. w galerii BWA Awangarda, Muzeum Etnograficznym we Wrocławiu i Muzeum Narodowym w Szczecinie. Wszystkie poświęcone były codziennemu życiu i obyczajom ludzi w krajach Afryki .

Więcej o jeźdźcach z Ouidi:

Niedaleko centrum stołecznego Ouagadougou w Burkina Faso jest dzielnica Ouidi. A w niej część szczególna, zwana przez mieszkańców „gettem”. Żyje tam specyficzna grupa – tradycyjni jeźdźcy z ludu Mossi, ich rodziny i należące do nich piękne konie.

Znam tych ludzi od ponad dekady. Gdy się umawiamy, czekają na mnie na podwórku najważniejszego spośród nich – Madiego Dermé – lub już na ulicy, w siodłach czy na oklep.

Jeźdźcy Madiego wywodzą się ze starej tradycji wojowników i zdobywców. Należą do jednego z największych ludów tego regionu. Legenda założycielska mówi o księżniczce Yennenga, amazonce, która podbijając tereny na północy Afryki, zakochała się w autochtonie z wrogiego plemienia i z tego związku narodził się Ouédraogo (czyli Ogier lub Rumak), twórca potężnego królestwa Mossi i jego pierwszy władca Mogho Naba. Ten tytuł tradycyjni szefowie Mossi noszą do dziś.

Madi jest synem wybitnego jeźdźca i lekarza koni. – Koń to moje życie – mówi. – Kiedy mówię koń, mówię o sobie. Jestem koniem w ludzkiej skórze, tak jak mój koń jest człowiekiem w końskiej skórze. Przenikamy się w naszym wspólnym dziedzictwie. Koń w mojej rodzinie zajmował zawsze bardzo ważne miejsce. W rodzinie wojowników ludzie rodzą się jeźdźcami. Gdy w dzieciństwie patrzyłem na matkę, obok zawsze stał koń, gdy patrzyłem na ojca, miejsce obok zajmował koń. Mój pradziadek był wielkim wojownikiem Mandingów. Gdy Mandingo przybyli na te tereny, spotkali Mossi, także świetnych żołnierzy z jeździeckimi tradycjami.

Dziś tradycja nie ma racji bytu, bo nie ma wojen z udziałem koni. Zdolne, sprawne i piękne berbero-araby Madiego i jego jeźdźców, niezwykłych zaklinaczy koni, wciąż szukają swojego miejsca w nowej trudnej, także egzystencjalnie, afrykańskiej rzeczywistości.

Magda Podsiadły